dzieciak1

Chciala bym poruszyć temat..wkońcu to mój blog...

par homo-sexsualnych....

znam bardzo dużo ludzi którzy na same slowo Gay dostają rozwolnienia

nie rozumiem ich ...czy gej albo lesbijka to nie czlowiek...

nie...........

...postawcie sie na ich miejscu....

to nie ich wina że tacy są........

kochają tak samo jak my hetero....

ale jednak ludzie ich nie akceptuja....a zwlaszcza kościól

odwrócilam sie od kościola chyba wlaśnie przez to ze dla nich  homo to nie ludzie

Wkurwia mnie to że nie mogą...brać slubów...rozumiem adopcje

bo jak dziecko ma żyć mając tylko 2 mamusie....a poza to nasze spoleczeństwo

takiemu dziecku nie dalo by normalnie żyć...poprostu mialo by ciezko

no ale ślub........co w tym zlego??............oni sie kochają chcą być razem ......

chcą normalnie żyć i na chwile zapomieć o tym jak bardzo świat ich nie akceptuje...

Zastanówcie sie nad tym bo moim zdaniem ten temat jest jednym z ważniejszych

jeśli chcemy żyć jak ludzie

No to tak....

W czoraj byl zajebisty dzionek.....normalnie milusi

bardzo prosilam o przynajmiej 3 z FIZY...

hehe..............dzieki........dostalam to co chcialam..:)

no i sie troche śmialam....

..udawalam panią na geografi....pati i iza sie troche posmialy...

i.........to  co naprawde bylo kurwa zabujcze....to

...wychodze ze szkoly...patrze Oskar idzie w moją strone....

myślalam ze tylko przechodzi kolomnie...

ale podszedl powiedzial "cześć" uśmiechną sie ...

no i zaczeliśmy gadać......no trzoche o bzdurach...

ale ta rozmowa byla taka jak zawsze kiedy bulismy dobrymi ziomkami

...żem sie  troche powyglupiala....

no ale fakt ze z nim gadalam:) i bylo milusio.......

w sumie to nie pytalam czemu tak malo gadamy...

i czemu uwaza mnie za suke.....poprostu nie chcialam

przerwać etj naprawde milej rozmowy....

ciesze sie .........naprawde.......

no i kurwa poszlam sie uczyć do IZy ......no i żeśmy sie chuj nauczyly

ale gadalyśmy i  bylo bardzo becznie...iza dostala szajby(tej pozytywnej)

no i ja oczywiście też....jak iza mnie odprowadzala spotkalyśmy bercika

myślalam ze umre z beki......iza wrzucala do niego takimi tekstami ze ja gine..

beka jak chuj...............................................DZIEKi Za TEN pIĘknY  DziEŃ

dziś juz nie mialam takiego dobrego chumoru jak w czoraj...

może dla tego że w-f byl taki męczoncy....no ale wole biegac

niż ajerobik...czy coś takiego ....

Z fizyki dianka oczywiście jak to na nia przystalo zgapila z zeszytu :P

robie to na prawie kazdym sprawdzianie...mam juz wprawe....to dziwne ze nigdy mnie nie zlapali

nawet zdążylam podać Izie odpowiedż....jetsem BOSKA..hehe...

nie no zartuje boska to może nie......

Ize coś jebnęlo .... gdybum ja mial taką sytuacje jak ona to bym umierala z radości

a ona buczy...MASAKRA przez wielkie "M"

patrząc dziś na dziewczyne z którą zawsze sie kucilam w podstawówce....

zdalam sobie sprawe że naprawde bylam glupia...wyzywalam ją od grubych...

nawet nie wiem czemu ...przecież ....ani mi ani jej nie sprawialo to żadnej

przyjemności....patrząc tak na nią zdalam sobie sprawe:

przecież wygląd nie ma nic do rzeczy....rozumiem wyzywać sie od idiotek

kurw ,suk,pizd,picz...i takich tam...ale po co mięszac do tego jej wygląd??

a poza tym to przecież ona nawet nie jest KURWĄ....wiec moje gadanie

bylo bezsensem....

ze mnie to dopiero CIOL...zdalam sobie sprawe dopiero dzisiaj jaką jej robilam wielką krzywde

no ale moje myślenie nie poszlo na marne...nawet sie do niej dzis uśmiechnęlam..

ona do mnie też...to bylo bardzo mile...widząc jak sie usmiecha

...zrozumielam ze jednak kazdy zasluguje na szacunek...

mam wrażenie ze moje życie nie wie czego chce............ciągle coś sie zmienia......naokrąglo.....raz mam dobry

chumor a raz dla odmiany zjebeny i tak w kólko

no ale dziś byl mily dzień...

Iza przyszla sie uczyć.....no oczywiście nic sie nie uczylyśmy..

tylko gadalyśmy...o zyciu.....jakoś przez te gadanie poprawil mi sie chumor

..no i bylam na zakupach ale to bylo bardziej męczonce niz fajne..hehe

widzialam JURKA...myyyyyyyy.....jaki on śliczny

ale na moje (nie)szczęście mnie nie zauważyl bo jakos mnie zA bardzo nie

bylo widać...siedzialam na lawce odwrócona

...ale bardzo milucho bylo go zobaczyc.......w czoraj byla dyska w oratorium .....

szkoda ze nie poszlam .........JUREK tam byl.....ale ze mnie CIOL....

no ale cóż niektórzy mają taki talent wrodzony jak ja do cielastwa

A jutro mam sprawdzian z FIZY....i nic nie umiem bo jestem ciol...hehe......ale na szczęście

mam dzis dobry chumor i jutro dopiero bede srać w mojty

"matko co ja mam zrobić...myśl dianka myśl"

a potem dostane ataku krwotoku z nosa i tak to sie skończy....hehe

Kurwa ale ja mam dzis dobry dzień..ale mam zasade...:

"CO DOBRE SZYPBKO SIE KOŃCZY" u mnei bardzo szypbko .hehe

a tak przy okazji DEIKO przyjeżdzaj powiedz tacie"musze tam jechac i koniec..."

"ni chuja sie nie odezwe do puki mnie tam nie zawiziesz"

kochm cie Deiko .........przyjezdzaj szypbko,...............................:*

DZIEKI CI PINKI JESTEŚ BOGIEM NAPRAWDE .....DZIEKI DZIEKI ......NIGDY CITEGO NIE ZAPOMNE W KOŃCU MÓJ BLOG JAKOS WYGLĄDA.........JESTEM BARDZO WDZIECZNA :*