dzieciak1

chyba kazdy czasami ma ochote sie oderwać od rzeczywistosci............"polecieć".............ja mam na to ochote od bardzo dawna ............nigdy nie wiedzialam jak to zrobic..........nadal nie wiem.............chciaabym sie juz oderwać oderwać od świata .............od ludzi których kocham i szanuje........nienawidze i  gardze..............bo mam już dość...........tego zasranego życia.................tego jaka jestem i jaka krzywde robie innym...........nigdy nie obchodzilo mnie co inni myśla aż do teraz kiedy stracilam najleprzego przyjaciela............ziomka który mi pomagal zawsze byl ze mną............bardzo za nim tesknie..........i mam ogromna nadzieje ze kiedyś bedzie tak jak dawniej...............ale to juz raczej nie wykonalne........

"uwierzyc w życie"..........czy da sie uwierzyc w życie......jak myślicie??....prosze skomentujcie to.....

nareszcie przyjechala..............

moja kochana deiko.....................................................moja najleprza koleżanka

wkońcu mialam sie komu wygadać.........powiedziec o tym co czuje o wojtku .........i o tym co mu zrobilam........dlaczego sie na mnie obrazil.....................w sumie to nie wiem czy tu napisać co mu zrobilam ale .........spróbuje.............no wiec zaczęo sie tak ze .........wojtek mia dziewczyne........marte.......nie ukadao im sie najlepiej.........kiedy do niego przyszam......on zacza mnie calowac..........no i ja nie mialam nic przeciwko......na nastepny dzień zerwl z martą......................dla mnie.........ale ja go nie kochalam...........ja kochalam oskara........nie wojtka.......przyszed dzieńostateczny...........zdecydowaam ze mu powiem ze nic do niego nie czuje.................ale nie wiedzialam jak mu to powiedziec...........wiec coś mi pierdolnelo do lba zeby mu powiedzieć ze.......zakochalam sie w oskarze a zeby sie w nim odkochać prubowalam zakochać sie w nim(wwojtku)..........i dlatego sie z nim calowalam i ze go nie kocham tylko nadal oskara bo mi sie nie udalo w nim(w wojtku)zakochać....................on sie obrazil zacza krzyczec  ze go caly czas oklamy walam...........obrazil sie juz po mnie nie przychodzi......................................

glupia szmata ze mnie ale co mam zrobic.......................nie wiem jak to wszystko odkrecic................w sumie toja juz nic nie wiem

)

pamietam jak dzis 24.11 ta data w moim sercu przenigdy nie zaśnie......rozmawiając z toba myślaam ze to sen teraz jestes mi potrzebny do przetrwania jak tlen..............wiem ze to na ciebie czekalam clae zycie nikogo wspanialszego nie znajde w zadnym micie.....dziekuje za wszystkie spedzone razem chwile przepraszam za krzywdy jakie wyrzadzilam

mam nadzieje ze moze kiedyś zapomnisz o tym a w pamieci twej zostana jedynie wzloty.........

.........chciaabym byc jedynie z toba juz nic nie ma znaczenia.......oddaabym za ciebie zycie bez zastanowienia

oddaje ci ma dusze a z nia miość bez granic...bede cie na zawsze kochac i nie zmienie zdania za nic

to uczucie we mnie ponie i nigdy nie przestanie nazawsze w moim sercu tylko ty kochanie.....

kiedy jestes przy mnie niczego mi nie trzeba mam wrazenie ze trafiam do siudmego nieba.........to dzieki tobie naprawde chce zyc zapomnieć o problemach w euforie sie wzbic......

to oblend sercowy w poruwnaniu z niczym.kiedy jestes przy mnie nic innego sie nie liczy.......pragne tylko by na zawsze tak zostaoaby wszystko sie udalo to jedyne me marzenie oddaabym co mam za jego spenienie.....niech raz po mojej stronie stanie przeznaczenie...........

LADNE PRAWDA .................TO ZE SZCZEREGO SERDUCHA .........I ADRIANKU KOCHAM CIE!!!!!!!!!!!